(Charles Dickens Museum, London)
W marcu roku 1837 do domu na
Doughty Street w Londynie pod numer 48 wprowadziło się młode małżeństwo z
dwumiesięcznym synkiem. Pan domu był otwartym, ekscentrycznym, przystojnym dandysem, nosił intensywnie kolorowe kamizelki i rozwianą grzywę. Był duszą towarzystwa: zarażał śmiechem i potrafił zjednywać sobie ludzi.
Bilet do Muzeum Charlesa Dickensa z wizerunkiem młodego pisarza |
Był to 25 letni literat,
jednak już dostrzeżony jako uzdolniony pisarz. I takim był rzeczywiście! Po
pierwszych sukcesach powieści wydawanej w odcinkach pt. „Klub Pickwicka”
Charles Dickens mógł pozwolić sobie na wynajęcie reprezentacyjnego domu. Młodzi
państwo przyjmowali tam wielu gości z artystycznego świata. Na stałe mieszkał z
nimi młodszy brat Charlesa i siostra jego żony Catherine – Mary.
Choć Dickensowie mieszkali na Doughty Street tylko dwa i
pół roku, to dom ten był świadkiem wielu silnych emocji. To tam został napisany “Oliver Twist” oraz “Nicholas
Nickleby”, zakończony “Klub Pickwicka” oraz rozpoczęty “Barnaba Rudge”. Tam też przyszły na świat ich kolejne (z dziesięciorga)
dzieci – dwie córeczki. Niestety, oprócz radości, dom był też świadkiem tragedii. Dwa miesiące po przeprowadzce zmarła
żyjąca przy rodzinie i pomagająca siostrze niemal 17 letnia panna Mary. Była to
dziewczyna zauroczona Dickensem (jak niemal każdy, kto go poznawał) i doskonale rozumiała rozterki artysty, a on doceniał jej
wrażliwość. Na wspólnych rozmowach z nią pisarz spędzał wiele czasu. Inaczej niż z małżonką. Catherine nie miała tak lotnego umysłu i nie była dla niego partnerką do rozmowy,
jednak bardzo kochała męża i starała się być dobrą żoną. Nagła śmierć Mary (prawdopodobnie
z powodu niewydolności serca) była wstrząsem dla całej rodziny.
Największą rozpacz okazywał jednak szwagier, co było niesmaczne nawet dla jej
rodziców. Pierścionek dziewczyny Karol nosił na małym palcu końca swojego życia.
Obramowanie kolorem niebieskim: były dom Charlesa Dickensa
(o czym świadczy niebieska okrągła tablica),
obramowanie kolorem zielonym: teren muzeum
(żródło: google.com/maps)
|
Obecnie dom ten wraz z sąsiednią nieruchomością stanowi Muzeum Charlesa Dickensa. Jest "po
brzegi" wypełnione pamiątkami po pisarzu: od bibelotów do tak istotnych
jak biurko, przy którym pisał i ulubiony fotel. Zwiedzający mają możliwość
obejrzenia pierwszych wydań książek, rękopisów i listów, co sprawia
niesamowite wrażenie obecności ich autora. Zwiedzanie muzeum jest swoistą
podróżą w czasie. Można poczuć klimat epoki wiktoriańskiej w londyńskim domu zamożnej klasy średniej. Do pamiątek podchodzi się z pietyzmem i spokojem, by nie naruszyć ich stanu zawieszenia w czasie. Wspaniałe i ekscytujące wrażenie!
Choć w domu tym powinno być słyszalne echo
dziecięcego gwaru, a zlokalizowanie muzeum w miejscu zamieszkania pisarza sugeruje możliwość poznania człowieka od prywatnej strony, to jednak jest to pomnik tylko
artysty, a nie ojca rodziny. Śladów dzieci trudno jest się tam
dopatrzeć. W istocie zobaczymy tam osobiste przedmioty Dickensa i przeniesiemy się w jego świat, ale nie zajrzymy do jego duszy. Dowody na skrajne cechy charakteru Dickensa nie są tam odkryte, a na nie właśnie liczyłam zwiedzając muzeum. Zatem choć nie znajdziemy tam pełnego Charlesa Dickensa, to w znacznej mierze zostaje on przybliżony. Ostatecznie cech charakteru człowieka najgłębiej dowodzą zdarzenia, a nie
przedmioty.
Polecam to miejsce jako wyjątkowo klimatyczne, starannie odwzorowujące wnętrza po których przechadza się duch wybitnego pisarza (tak, tak, jako narysowany cień na ścianie).
Polecam to miejsce jako wyjątkowo klimatyczne, starannie odwzorowujące wnętrza po których przechadza się duch wybitnego pisarza (tak, tak, jako narysowany cień na ścianie).
Do obejrzenia udostępnione są niemal wszystkie pomieszczenia: jadalnia, pokój dzienny, gabinet, kuchnia, sypialnie i inne. Muzeum posiada nawet tak osobiste przedmioty jak krzesło z otworem stanowiące sedes.
W ofercie znajdują się również specjalne wycieczki, jak na przykład w towarzystwie służby. Państwo Dickensowie wyjeżdżają poza miasto, a my w tym czasie możemy wraz z pokojówką pobuszować po domu i dowiedzieć się plotek oraz ciekawostek na temat życia rodziny.
W ofercie znajdują się również specjalne wycieczki, jak na przykład w towarzystwie służby. Państwo Dickensowie wyjeżdżają poza miasto, a my w tym czasie możemy wraz z pokojówką pobuszować po domu i dowiedzieć się plotek oraz ciekawostek na temat życia rodziny.
W kawiarence na parterze można kupić kawę i wypić ją w maleńkim ogrodzie, jakie są
charakterystyczne dla Londynu.
Na terenie muzeum funkcjonuje sklepik, w którym oferowane są pamiątki: ładne wydania książek, kubki, ozdoby na choinkę czy takie kurioza jak
ściereczka kuchenna ze sceną z książki lub... gumowa kaczka-Dickens!
Oferta sklepiku w Muzeum Dickensa
(żródło: dickensmuseum.com/pages/curiosity-shop)
|
Informacje praktyczne:
- Muzeum znajduje się w dzielnicy Holborn (15 minut na nogach od British
Museum).
- Cena biletu (w 2019 r.) to:
9,50 funta za osobę dorosłą
6,50 funta - uczniowie po 16 roku życia i studenci oraz osoby po 60 roku
życia
Wstyd przyznać, ale Dickens jeszcze przede mną. Podobnie jak wyjazd do Londynu, kto wie może sie uda, na pewno coś przeczytam. Twój wpis tylko zaostrzył apetyt.
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam. Zdradzę, że większość moich poleceń dotyczących wycieczek będzie pochodziło z Londynu. Następna to będzie trasa klimatycznymi księgarniami.
UsuńNie tylko literatura Dickensa zasługuje na uwagę, ale mnie intryguje też jego dobro-zła osobowość.
Pewnie kiedyś o tym napiszę :-)