Według Słownika Języka Polskiego definicja tolerancji zamyka się w określeniu: poszanowanie poglądów innych niż nasze lub przyzwalanie na coś, z czym się nie zgadzamy.
Literatura piękna i literatura popularna |
Zatem czy jesteś
czytelnikiem tolerancyjnym wobec osób czytających inne gatunki? Czy kupisz
swojej mamie na urodziny książkę autorki, której twórczość uważasz za słabą, nawet
jeśli wiesz, że właśnie takim prezentem sprawił(a)byś jej największą radość? Czy
sprezentujesz bratu kryminał pisarza, jakiego nie lubisz? Czy raczej w takich
sytuacjach starasz się przekonać bliską osobę do innej literatury, np. tzw. wyższej?
Moim zdaniem najważniejsze
jest, aby pamiętać, że
De gustibus non est disputandum
jak mówi łacińskie powiedzenie, czyli „gusta
nie podlegają dyskusji”!
Literaturę możemy podzielić na popularną
i piękną (wyższą). Faktem jest, że coraz więcej literatury z nurtu popularnego istnieje
na rynku i niestety jej poziom bywa niezwykle niski (do tego stopnia, że
określenie „literatura” nie chce przejść przez gardło w ich przypadku), ale jak
świat światem to właśnie w ich udziale jest największa czasowa sława i
największe szybkie pieniądze. Literatura piękna różni się od niej tym, że opiera
się czasowi, jest aktualna niemal zawsze, jest klasą, pięknem,
wartością.
Jak mówi Encyklopedia PWN o literaturze popularnej, jest to dziedzina twórczości literackiej obejmująca utwory
adresowane do najbardziej szerokiego kręgu odbiorców i w związku z tym
odznaczająca się zrozumiałym dla nich językiem oraz uproszczonymi schematami
fabularnymi. Z reguły dostarcza rozrywki i silnych
przeżyć emocjonalnych.
Czy literatura popularna to samo zło? Hmm… nie! Może być odskocznią od życiowych trosk i stanowić relaks dla umysłu zbyt obciążonego problemami lub wyczerpującą pracą zawodową.
Natomiast literatura piękna jest literaturą o dominującej funkcji
estetycznej. Znajdziemy w niej stosowanie środków artystycznych czy figur
poetyckich.
Jak ocenić czy książka jest dobra? Nie ma chyba uniwersalnej zasady, bo dla
każdego coś innego jest dobre i wartościowe.
Literatura (w zakresie beletrystyki),
jaką sama cenię najwyżej, zawiera: piękny język i ciekawy styl; konstrukcję utworu, w której
jakiekolwiek opisy są w zbalansowanych ilościach (nie lubię „lania wody” o
czymkolwiek, jeśli nie ma to znaczenia dla fabuły); przedstawienie bohaterów od
strony psychiki; ważną dla człowieczeństwa tematykę; prawdopodobieństwo zdarzeń (chyba, że z założenia jest to literatura bazująca na symbolice lub porównaniu); efekt
zaciekawienia oraz morał wynikający z lektury książki.
(Zwróćmy uwagę, że wszystkie książki o
umieraniu, takie do popłakania, które z powodu tego faktu są oceniane jako
piękne, to jedynie agresywna manipulacja emocjami czytelnika. Według mnie są
wartościowe w przypadku, gdy jednocześnie mówią o tym, co w życiu człowieka
jest tak naprawdę ważne, te które uświadamiają, że nad naszym grobem nie będzie
odbywała się dyskusja o tym, jakiego modelu smartfona używało się za życia, ale
jakim było się człowiekiem.)
Niezależnie czy jesteś miłośnikiem
literatury pięknej, popularnej czy faktu…
Czy wiesz, że możesz nieświadomie przykładać się do promowania literatury,
którą uważasz za słabą lub złą?
Im bardziej rozbudowana jest dyskusja w Internecie o książce, niezależnie od tego, jak wiele jest w niej opinii negatywnych(!), tym
większa jej popularność.
Zatem jeśli widzisz post o ekranizacji
kolejnej powieści, której nie zamierzasz czytać, nawet jeśli dostaniesz ją
prezencie, wiedząc po opiniach, że jest ona z rodzaju, jakiego nie znosisz, to odpuść
sobie angażowanie się w krytykę! Bo każdy Twój komentarz na portalu społecznościowym niezależnie od jego
wydźwięku nabija licznik odsłon dla tej tematyki. Już samo kliknięcie posta czy
artykułu daje sygnał autorowi i wydawcy, że na rynku jest zainteresowanie daną książką. Tym między innymi karmi się marketing.
W takiej sytuacji z osoby przeciwnej
słabemu pisarstwu stajesz się osobą interesującą się nim (niezależnie w jakim
kontekście, np. ze zwykłej ciekawości czy oburzenia) i tym samym przykładasz
się do jej popularności. Znasz zapewne powiedzenie o sławie: nieważne jak
mówią, ważne aby mówili. Nie bierz zatem w tym udziału. Nie bądź jedną z
komórek manipulowanej masy społeczeństwa. Niech inni sobie rozmawiają o tym, co
im się podoba, bo mają do tego prawo. Ale Ty masz wybór.
Zamiast skupiania się na książkach, jakich "nie trawisz", bierz czynny udział w komentowaniu i promowaniu literatury, którą uważasz za wartą
czytania. To jedynie jest prawdziwie warte zaangażowania.
Zatem czy kupisz bliskiej
osobie książkę, którą gdy o niej słyszysz, to komentujesz wzniesieniem
zniechęconego wzroku w niebo? Moja odpowiedź może być
dyskusyjna, bo brzmi: „TAK, oczywiście!”. To dlatego, że największą siłą książek jest ich moc w różnorodności. I każdy
czytelnik może chcieć od nich czegoś innego. Jedni wiedzę o czasach przeszłych,
inni tylko rozrywkę. Jeśli jakakolwiek książka potrafi sprawić radość kochanej
osobie, to ona ją ode mnie dostanie. Bo jestem czytelnikiem i rozsądnie
oddającym swój głos dla literatury, którą cenię, i jednocześnie szanującym
gusta innych osób oraz ich prawo do zdania odmiennego niż moje.
Więcej! Aby móc wyrobić
sobie własną opinię, zdarza mi się przeczytać coś spoza mojego kręgu
zainteresowań w zakresie gatunku i poziomu. Jakkolwiek z biegiem lat coraz
częściej po samym opisie wiem, czy dana pozycja mi pasuje, czy nie.
Jakie jest Wasze zdanie w
tym zakresie?
Czy kupujecie bliskim książki, które wykraczają poza zakres Waszej tolerancji?
Co myślicie o literaturze popularnej?
Czy kupujecie bliskim książki, które wykraczają poza zakres Waszej tolerancji?
Co myślicie o literaturze popularnej?
PEŁNA ZGODA! Wybierając książkę na prezent dla bliskich, czy znajomych, kieruję się wyłącznie Ich oczekiwaniami. Prezent ma sprawić Im radość. Warte przeczytania - moim zdaniem - pozycje przemycam w rozmowie. Czyli: kupuję, czytam i zachęcam do przeczytania rozmową.
OdpowiedzUsuńDar,
UsuńZdaję sobie sprawę, że gdy kupuję dla kogoś książkę pisarza, którego twórczości nie poważam, to tym samym przykładam się do wzrostu sprzedaży. Radość bliskiej osoby jest jednak ważniejsza. Poza tym życie nie jest po prostu czarno-białe.