środa, 15 stycznia 2020

Sposoby układania książek na regale i co mówią one o właścicielu




Mówi się że książki są zwierciadłem duszy. Mogą być wręcz cegłami rozbudowującymi wiedzę, osobowość i życiowe pragnienia. Prezentowanie swojej biblioteczki jest pokazywaniem siebie.
Sposobów na zorganizowanie regału jest wiele, a każdy właściciel książek ma swój własny klucz, według którego ułożona jest jego biblioteczka. Trzymamy książki ustawione “pod siebie” albo reprezentacyjnie – estetycznie pod kątem wizualnym, ale niekoniecznie dogodnie dla czytelnika.

Poniżej przedstawiam 6 sposobów układania książek na regale i tym samym 6 typów właścicieli domowych biblioteczek.


1. Alfabetycznie według nazwisk autorów

Jest to klasyczna metoda bez wprowadzania jakichkolwiek innowacji.
Sposób ten jest niezwykle wygodny dla szybkiego znalezienia danej pozycji.
Zatem Jane Austen z jednej strony, a Stefan Żeromski z drugiej. Wiąże się z tym jednak problem, objawiający się po przyjściu do domu z nabytkiem. Trzeba wtedy spędzić pół godziny na przestawianiu wszystkich książek od danej litery w prawo i na niższe półki.

Regał taki wskazuje, że jego właściciel bardzo dba o swoje książki i chce w każdej chwili dokładnie wiedzieć, gdzie każda z nich jest. To nienasycony czytelnik pragnący szybko znajdować tytuły z prawdopodobnie dość dużego zbioru.
Jest to półka osoby, dla której gatunek książki ma znaczenie drugorzędne (choć pewnie ma swój ulubiony). Ważniejsze jednak jest, aby pozycja trafiła w jego gust gwarantując ciekawie spędzony czas.
Jest to osoba z reguły w typie statyka, ceniąca sobie sprawdzone sposoby na życie, obawiająca się ryzyka.


2. Według gatunków / tematyki

Taki regał dowodzi otwartego umysłu i szerokich horyzontów myślowych właściciela. Jest to biblioteczka osoby o zainteresowaniach w wielu dziedzinach. Ułożenie książek według ich gatunków jest zatem koniecznością.
Działy mogą się przenikać, jak np. historia i powieści historyczne. Wewnątrz nich tytuły bywają ułożone alfabetycznie.
Oczywiście działy nie muszą być standardowe. Ciekawie jest tworzyć własne, jak na przykład: “książki z zaskakującym zakończeniem”, “inspirujące kobiety”, “piękny styl pisarski” itp.

Są to półki interesujących ludzi, ciekawych świata i z szeroką wiedzą z zakresu różnej tematyki.


3. Według kolorów

Książki są wiedzą, ale mogą też być… sztuką. Ładnie wygląda półka zaaranżowana na przykład w kolorach tęczy. Przyciąga wzrok.
Niestety, coś za coś.
Szybkie znalezienie konkretnej książki nie jest możliwe. Może to oznaczać długie przyglądanie się półce w poszukiwaniu danej pozycji. Dla osoby bez pamięci wzrokowej może to być naprawdę irytujące.
Jednak dla estetyków kilka godzin rocznie spędzonych na poszukiwaniu książek na swoim własnym regale nie jest wysoką ceną za wizualne piękno.
Największym minusem pozbawiającym tę metodę sensu jest według mnie fakt, że pośród samych tytułów jest wtedy zupełny galimatias. A przecież to zawartość jest istotą książki.
Nie mam tu na myśli poważnych bibliofilii ceniących te przedmioty ze względu na ich wartość historyczną lub piękną introligatorską oprawę. Oni sami żartują, że “książki są do mania, a nie do czytania” ;-)

Biblioteczka ułożona kolorystycznie jest własnością osoby kreatywnej i dysponującej sporą ilością wolnego czasu.
Powłoka zewnętrzna i pozory są dla niej ważniejsze niż wnętrze, często też w przypadku ludzi. Bardziej liczy się z opinią innych niż z własną intuicją.


4. Chronologicznie

Jest to prawdziwe wyzwanie, bo nie chodzi o chronologię zakupu, a o okres o którym traktuje książka. Powstaje wtedy specyficzna oś czasu: wiek za wiekiem, dziesięciolecie za dziesięcioleciem.
Gdy połączy się beletrystykę z literaturą faktu, to przy okazji czytania „Tessy d’Urberville” łatwo jest znaleźć książkę historyczną poszerzającą wiedzę o sytuacji społeczno-politycznej pod koniec XIX wieku w Anglii.

Jest to biblioteczka czytelników lubiących historię i o akademickiej wiedzy o niej.


5. Według wartości

Nie chodzi o cenę książki, ale o to ile jest ona warta dla nas. Jest to najbardziej osobista metoda i najtrudniejsza do zrealizowania.
Nie są narzucone w tym przypadku żadne ogólne cechy książek, którymi można się kierować, a do dyspozycji jest tylko własne odczucie ich właściciela.
Mogą to być na przykład pierwsze wydania, egzemplarze z autografem autora, prezenty od bliskich osób czy książki, które podobają się wyjątkowo i wryły się w pamięć na zawsze.

Tak wyglądają biblioteczki ludzi sentymentalnych oraz takich, na których życie książki mają szczególny wpływ. Wręcz w wielkim stopniu to życie kształtują.


6. W stosach

Stosy na szafce, stosik na parapecie okna albo wieże na podłodze?
Plusem tej metody jest możliwość trzymania w domu większej liczby książek, ale niech ktoś tylko spróbuje wyjąć jakąś z dna stosu!

Jest to sposób ludzi, którzy do komfortu nie potrzebują porządku, a lubią artystyczny nieład oraz mają tendencję do ryzyka.






Sposobów układania książek w domu jest niemal tyle, ile ich właścicieli.
Bywają jeszcze na przykład regały układane na zasadzie “w ramach możliwości”, gdy wysokości przestrzeni pomiędzy półkami są różne, co wymusza odpowiednie wielkości książek ułożonych na nich. 
Istnieje też sposób "Tetris", gdy upychamy książki w różnych konfiguracjach (jak niegdyś klocki w popularnej grze komputerowej), byle tylko zmieścić ich jak najwięcej. To znak, że trzeba zakupić większy regał lub... większe mieszkanie.



Proszę o potraktowanie tego posta z przymrużeniem oka, choć inspiracją do tematu był artykuł na internetowej stronie poważnego brytyjskiego wydawnictwa Penguin.
W szkielet artykułu wplotłam wnioski z własnych obserwacji i chętnie dowiem się, jakie Wy macie zdanie na temat osobowości czytelniczych właścicieli biblioteczek oraz jakie są Wasze sposoby na układanie książek :-)




Źródło (w tym ilustracji):   
1. Artykuł "What the way you arrange your bookshelves says about you”, Matt Blake, www.penguin.co.uk

7 komentarzy:

  1. O niektórych tych sposobach nawet nie słyszałam (nie wpadałabym na to, że można je układać chronologicznie...).

    Mój styl układania książek jest trochę... pomieszany. Większą część regałów stanowią książki beletrystyczne, które ułożone są wydawnictwami. W ramach wydawnictwa z kolei względnie autorami xD
    Osobno mam też książki "dla dzieci", klasykę literatury oraz książki niebeletrystyczne. Te z kolei w ramach tych kategorii ułożone są dość losowo.

    www.kulturalnameduza.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy raz spotykam się z układaniem książek względem wydawnictw :-) Ciekawy pomysł!
      Ewidentnie masz konkretne działy, co pozytywnie świadczy o rozległości Twoich zainteresowan ;-)
      Twoja biblioteczka musi być spora.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dla mnie to też jest najlepszy sposób, ale ewoluował na Tetrisa :-) Muszę dokupić regał.

      Usuń
  3. U mnie gatunkami i seriami :D A serie dzielą się na kompletne i niekompletne, serie dla młodzieży dzieli się na dwie półki, te ciemne i te inne ;) Wszystko według klucza i nie lubię, kiedy ktoś mi grzebie w biblioteczce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. AMN, masz bardzo wyszukany sposób, swój indywidualny. Widać, że biblioteczka jest Ci bardzo bliska :-)

      Usuń
  4. Zalezy ile mialam miejsca. W domu rodzinnym moglam pozwolic sobie na dedykowanie polki konkretnej tematyce, ale wazne bylo, aby ksiazki te byly poukladane wg rozmiarow (od najwiekszej do najmniejszej)

    OdpowiedzUsuń