„Warner Bros. Studio Tour London. The Making of Harry Potter”.
Nie trzeba być fanem „Harrego Pottera”, aby zostać
oczarowanym przez to miejsce.
Niezależnie od tego czy
uwielbia się serię książek „Harry Potter” (i serię filmów nakręconych na ich
podstawie), czy uważa się je za „jedynie” literaturę dla starszych dzieci, to
nie można zaprzeczyć, że jest to fenomen, który odciągnął rzesze młodzieży od
komputerów i przyciągnął tłumy do księgarń. Faktem jest, że J.K. Rowling nie
dokonała niczego odkrywczego, bo czerpała obficie z mitologii oraz
wcześniejszej literatury. Zrobiła to jednak niezwykle wyjątkowo, bo pomimo znanych
niemal powszechnie jej inspiracji, to w książkach "Harry Potter" czuć powiew czegoś nowego i …
w miarę prawdopodobnego przy uruchomieniu kropli wyobraźni. Jej opowieści
wsysają czytelników w magiczny, a jednak w jakiś sposób bliski młodym ludziom, intrygujący świat. Skutecznie porywa również starszych czytelników.
Studio filmowe Warner Bros w
Londynie udostępniło do zwiedzania plan filmowy, który z każdym rokiem
powiększa ekspozycję i obecnie (w kwietniu 2019 r.) oferuje wizytującym nie
tylko skrawek planu filmowego, ale i tajemnice powstawania scen wiernie
odzwierciedlających opisy w książkach. Wizyta sprawia ogromne wrażenie! Jest
magicznie, niesamowicie, czasem mrocznie i niezwykle ciekawie.
Co możemy zobaczyć w studiu filmowym Harry Potter?
Kulisy powstawania filmów,
niezliczoną ilość rekwizytów, scenografie filmowe (m.in. Zakazany Las, Bank
Gringotta, peron 9 ¾, ulica Pokątna - moje ulubione miejsce), kostiumy, etapy powstawania masek,
projekty, interaktywne zabawy. Zobaczymy samoprasujące żelazko, smoka 3D czy poruszające się wielkie pająki.
Można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie na miotle lub nagrać filmik z lotu nad Hogwartem, w punkcie gastronomicznym można zakupić piwo kremowe, a nie jeden sklepik kusi szeroką ofertą pamiątek, jak różdżki, szaliki czy fasolki wszystkich smaków.
Można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie na miotle lub nagrać filmik z lotu nad Hogwartem, w punkcie gastronomicznym można zakupić piwo kremowe, a nie jeden sklepik kusi szeroką ofertą pamiątek, jak różdżki, szaliki czy fasolki wszystkich smaków.
Nawet
jeśli nie jest się zapalonym wielbicielem Harrego Pottera, to można przez trzy
godziny poczuć się jak w baśni. Tam i książka, i film stają się rzeczywistością,
bo sami możemy poczuć się bohaterami niesamowitych opowieści. Miłośnicy serii
nie chcą stamtąd w ogóle wychodzić, a inni chcą powracać.
Użyteczne informacje dotyczące wycieczki do studia filmowego Harry Potter:
Studio znajduje około 25 km
na północny zachód od centrum Londynu w Leavesden w okolicy Watford.
W Internecie jest wiele
ofert wycieczek pod hasłem Harry Potter, ale najkorzystniej jest kupić
bilety bezpośrednio na oficjalnej stronie https://www.wbstudiotour.co.uk/tickets
i dojechać we własnym zakresie. Dostępny jest tam duży darmowy parking, a z
Londynu dociera komunikacja miejska. Dojazd jest
ze stacji Euston do Watford Junction pomarańczową linią kolejki
naziemnej. Stamtąd kursuje specjalny autokar (płatny 2,50 tylko gotówką).
Choć bilety do studia nie należą do najtańszych, to uwierzcie mi, że są warte swojej ceny. Niewiele jest tak ekscytujących miejsc.
Podstawowa cena w kwietniu 2019 to 43 funty za osobę (około 215 zł). Bilet dla dziecka pomiędzy 5 a 15 rokiem życia kosztuje 35 funtów (około 175 zł). W ofercie są bardziej korzystne bilety rodzinne.
Zdjęcie na miotle kosztuje 14 funtów, a filmik 20. Można jednak robić zdjęcia samemu i przynieść ze sobą własny prowiant.
Jako, że we wszystkich sklepach z szyldem „Harry Potter” pamiątki są dość drogie, w Wielkiej Brytanii korzystniej jest kupić niektóre gadżety (też na licencji!) np. w dużych sklepach Tesco (na zdjęciu) oraz w sieci sklepów Primark.
„Nie wierzę w magię. Wierzę w siłę wyobraźni”
to słowa J. K. Rowling.
Niech prowadzą Was do studia filmowego Harry Potter
na wycieczkę jedyną tego rodzaju w Waszym życiu.
To jest naprawdę wyjątkowe miejsce.
Bardzo, bardzo chciałabym udać się do studia Haryy'ego Potter'a!
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam! Nawet zbierając na to pieniądze kosztem wyrzeczenia się zakupu nowych książek ;-)
Usuń